środa, 10 listopada 2010

Jestem Polakiem


Jestem Polakiem.
- Jestem nim nie dlatego tylko, że mówię po polsku…
- …czuję swą ścisłą łączność z całą Polską…
- Jestem Polakiem – więc całą rozległą stroną swego ducha żyję życiem Polski, jej uczuciami i myślami, jej potrzebami, dążeniami i aspiracjami.
- Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka.

Czy coś w tych sformułowaniach jest złego? Może to faszyzm, może nacjonalizm? Nie, to są tylko fragmenty Myśli nowoczesnego Polaka Romana Dmowskiego. Każdy bez trudu odnajdzie je w Internecie. Można przeczytać i mieć własne zdanie. Można tez odkryć ze zdumieniem, że Szczerbiec Chrobrego był  znakiem zakazanym na polskich stadionach http://www.endecja.pl/wydarzenia/pokaz/204
Kiedy na warszawskim skwerze w pobliżu Placu Na Rozdrożu   i niedaleko MSZ, którego ministrem był w II Rzeczpospolitej Roman Dmowski, postawiono jego pomnik, zaprotestowały środowiska żydowskie. Na tym proteście w swoim felietonie suchej nitki nie zostawił  St. Michalkiewicz.

Wydawałoby się, że w wolnej Polsce czas przywróci należne miejsce  polskim patriotom. Tak się nie stało. Protest przeciwko pomnikowi Romana Dmowskiego nie jest bynajmniej jedynie wybrykiem żydowskich nacjonalistów czy lewicy. Ośmieszanie zrywów narodowych, wyśmiewanie polskich symboli, ograniczanie wiedzy historycznej w programach i podręcznikach szkolnych, poniżanie wartości narodowych, to wszystko wciąż przerabiamy mimo szumnych deklaracji, że komuna padła w 1989 r. Nadal o pamięć Żołnierzy Wyklętych walczy garstka upartych, nie poddających się patrzeniu w przyszłość bez przeszłości.

Owszem, poczyniono pewne ustępstwa. Zgodzono się na przywrócenie pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego, wolno już pamiętać o rocznicy Powstania Warszawskiego. Z jakąż jednak zajadłością obśmiano defiladę wojskową organizowaną przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Nie będzie już parad, nie będzie pokazów historii Wojska Polskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Dość tych nacjonalistycznych fanaberii. Teraz będą kotyliony, a że w barwach indonezyjskich? No, cóż. Tej gafy prezydenta  z pewnością, przyjazne władzy, kabarety nie obśmieją. Takie odważne nie są. Bezkarnie śmiać się można tylko ze spoczywającej pary prezydenckiej na Wawelu.  

Nie pierwszy raz przy okazji narodowych rocznic wybuchają emocje i spory. Jedni nie odróżniają nacjonalizmu od patriotyzmu, inni podpierając się globalizacją twierdzą, że patriotyzm to nic dobrego. Są też tacy, którzy twierdzą, że ojczyzna jest tam, gdzie im dobrze.
Śmiech i politowanie budzi wiersz Bełzy: „Kto ty jesteś?” Takie to przestarzałe…

Jak wielką ma moc słowo, świadczy o tym instytucja cenzury, obok policyjnych i tajnych służb, najmocniejsza broń  totalitaryzmu. Wiecznie żywa jest też propaganda, kłamstwa i półprawdy.
Odzyskaliśmy w 1989 r. Narodowe Święto Niepodległości. Nie odzyskaliśmy jednak prawa do swobodnego manifestowania swoich poglądów i patriotyzmu. Owszem, kiedy ktoś protestuje przeciwko stronie propagującej zakazany konstytucyjnie komunizm, natychmiast jedynie słuszne media walczą z nietolerancją i ciemnogrodem. Kiedy jednak Polacy chcą zamanifestować swoje przywiązanie do Polski, jej tradycji i wiary, natychmiast przy wsparciu mediów okrzykiwani są ciemnogrodem, fobami, moherami i ostatnio bardzo na topie – faszystami. Faszystami są, bo idą z pochodniami i bronią krzyża, faszystami są, bo organizują Marsz Niepodległości.

Ale nie damy nędznym faszystom podskoczyć. Nigdy więcej faszyzmu, precz z brunatnymi koszulami, dozwolone tylko czerwone.
No i będzie zadyma, a usłużne media podadzą informację, niech zgadnę: Skrajnie prawicowe organizacje zorganizowały Marsz Niepodległości w Warszawie. Przeciwko tej demonstracji zaprotestowały organizacje lewicowe. Porządku pilnowała policja.

Szukam informacji o marszu. Nie trudno ją znaleźć w prawicowych portalach. Klikam na adres strony u dołu plakatu:
Szukam Komitetu Poparcia.
A to ci heca. Rafał Ziemkiewicz wybiera się na faszystowski marsz.

Ejże, prof. Jacek Bartyzel też? I Grzegorz Braun, Jan Pospieszalski… lista długa, zacne nazwiska… No nie,  Janusz Korwin Mikke też?! …
Nie wymienię wszystkich, bo lista długa. Wśród nich Żołnierze Wyklęci.
Nic, tylko sami okrutni „faszyści”. 

Budzę się rano z dramatycznym pytaniem Rzepy. Zakazać marszu czy nie? A sprawa jest poważna:
Przemarsze członków Obozu Narodowo-Radykalnego są profanacją Święta Niepodległości. ONR to antysemicka organizacja odwołująca się do ideologii totalitarnej”.
„Zatrzymać bandę skinheadów” -Rafał Pankowski, nie ma wątpliwości; wszystkiemu winien PiS.

Jak Rafał uczci Święto Niepodległości? Wiadomo, będzie walczył z faszystami. A wzorem będzie mu Internacjonalistyczny Kraj Rad?
Ech, pomarzyć tylko można, taki entuzjazm komunistów na Placu Czerwonym, a u nas co? Facebook został i trochę życzliwych ze strachu mediów.
Trzeba jednak Rzepie oddać sprawiedliwość. Przytoczyła również opinię drugiej strony


Cele i zasady Marszu Niepodległości są jasno określone. Nie ma na nim miejsca dla komunistów, lewaków, faszystów i nazistów. Organizatorzy robią wszystko, żeby nie dopuścić do prezentowania wrogich Polsce treści. Zapraszają wszystkich, którzy chcą świętować naszą wolność i niepodległość, 11 listopada na pl. Zamkowy na godzinę 15 - mówi Artur Zawisza. Zabrakło tylko linka do strony Akcji Marsz Niepodległości. Drobnostka, prawda?

Widać do  wypowiedzi Artura Zawiszy nie dotarł również  Krzysztof Wołodźko. W swoim blogu obśmiewa odwagę za 5 groszy lewaków organizujących się na Facebooku.  Robi to z ogromną siłą przekonywania i budzi zachwyt odwiedzających komentatorów. Tylko ja, mama od zmywaka, czepiam się i wiercę dziurę w całym.

Szkoda bowiem, że podając link do towarzyszy lewaków od „hucpy i larum” jak sam określa, nie raczył podać linku do strony organizatorów Marszu Niepodległości. Może nie napisałby wtedy o przemarszu „prawdziwych Polaków”. Zapatrzonych w tradycje „rzymskiego salutu”:
O tej uroczej gromadce - miłośnik Nowej Huty pisze wprost -… krótko mówiąc, "aryjskim rzeczoznawcom", "wypierdom germańskiego ducha" mogę powtórzyć słów kilka za Żydem polskim Tuwimem...
No to już wiemy Krzysiu, gdzie masz Polskę i tych, którzy świętują Dzień Niepodległości.
Nie wiemy tylko czym różnisz się od lewaków z facebooka, których tak dowcipnie besztasz jak prawdziwy socjalista. Zapytam więc jeszcze tylko. Jak sądzisz: Czy oprócz socjalisty może być jeszcze ktoś „prawdziwym Polakiem”?
 -------------------------------------------
PS.
Zapraszam też do jutrzejszej (11 listopada 2010 r.) wieczornej audycji Niepoprawnego Radia www.radiopl.pl

2 komentarze:

  1. Co do zacności nazwiska Pospieszalskiego mógłbym polemizować.

    Jednak, idea słuszna. Poglądy moje są lewicowe. I z nich wynika, że poglądy każdej jednostki mają znaczenie i wartość, a zapoznanie się z nimi powala na refleksję - bo może to on ma rację? Pisior, lewak, konserwa czy "socjaldemokrata" - każdy ma jakieś argumenty.

    Czytam wyborczą, czy to oznacza, że mam uznawać nacjonalistów/ONR-owców itd za gorszych? Mogę co najwyżej twierdzić, że w nieodpowiedni sposób wyrażają swoje racje. Ale to nie mnie oceniać. Ktoś, kiedyś ich oceni.

    Jestem ateistą, czy to znaczy, że mam odrzucać ich racje dotyczące religii? Ależ nie, wychodzę z założenia, że to oni mogą mieć rację. W końcu tylu ludzi, przez tyle lat nie powinno wierzyć w hucpę. A może jednak? Nie wiem, kiedyś może się przekonam.

    ~J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za ten komentarz. A co ja myślę na ten temat, który poruszyłeś?

    Myślę, że moje poglądy są prawdziwe i słuszne, i ważne. Inaczej ich nie miałabym. Moja wiara też jest jedyna i prawdziwa. Ale właśnie dlatego chcę, by inni też mieli do tego prawo. Moja wolność kończy się na drugim człowieku. Żyj i daj innym żyć. Są oczywiście ideologie i systemy, które będę zwalczać póki żyję, do takich należy nazizm i komunizm.

    Reszta podlega zasadzie; Po owocach ich poznacie.

    Nie rozumiem ideologii, która opiera się na niszczeniu innych.

    Nie podoba się Marsz Niepodległości? Zorganizujcie alternatywę, ale szykować się do konfrontacji, by zaistnieć?! I do tego jeszcze posługiwać się kłamstwem czyniąc z ludzi faszystów? To nie jest wolność.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń