środa, 8 lutego 2012

Dwie narracje

Oto cela matki Madzi. Siedzi w niej 23 godziny na dobę.
Łzy babci Madzi. Wyznanie ojca.
Policja mści się na Rutkowskim. To ojciec Magdy odmówił pomocy. Będzie pozew. Samotny szeryf czy medialny błazen? Pogotowie u matki Madzi…
itd. itp. Od kilkunastu dni półroczna Magda i jej rodzina to główny temat narracji.


Każdego dnia ktoś ginie, umiera, rozgrywa się tragedia. Dlaczego akurat to nieszczęście tak fascynuje dziennikarzy? Dlaczego tak chętnie z nimi współpracują funkcjonariusze, że nawet cele aresztu śledczego pozwalają fotografować? W jakim spektaklu bierzemy udział?

Bo że jest to spektakl medialny nie mam wątpliwości. Reality show budowane na ludzkim nieszczęściu to dla mediów nic nowego. Warto jednak zadać sobie pytanie dla kogo jest on kreowany, nagrywany i promowany, kto ma być jego widzem?

Myślę, że spektakl ten reżyserują przede wszystkim hieny aborcyjne.

Nagłówki medialnych doniesień nie pozostawiają złudzeń. Wyciągnięta z kąta Maria Czubaszek chwali się, że zabiła swoje nienarodzone dzieci i czuje się z tym dobrze. Dyżurna Magdalena Środa wybrzydza na ciążę. Nie omieszkała także śmierć Madzi powiązać z zakazem aborcji na życzenie i oskarżyć za to Kościół.
W jazgot włączyli się lewicowi blogerzy. "Zwyczajna kobieta" w salonie 24 przekonywała, że matka Madzi zabiła dziecko, bo nie pozwolono zabić je wcześniej, zanim się urodziło. Blogerka miała pecha, za szybko wystartowała ze swoją cyniczną demagogią, bo okazało się, że Madzia uległa nieszczęśliwemu wypadkowi, nie została zamordowana przez własną matkę.

A wszytko to ma odbiorców szkła kontaktowego zmusić do refleksji. Czy nie lepiej pozwolić na aborcję, skoro są rodziny niezdolne do zapewnienia opieki narodzonemu dziecku?

Rozwiązywanie problemów społecznych poprzez zabijanie nie jest wymysłem holenderskich „Kobiet na Falach”, które spełniają się, od kiedy wykonują aborcję. Rodził się w głowach od wieków. Kalekie dziecko należało zrzucić ze skały w starożytnej Sparcie. Prawo decydujące o tym, kto ma żyć, a kogo można i trzeba zabić, do perfekcji doprowadzili naziści i komuniści. O ile eugenika nazistowska ubrała togę prawa cywilizacji liberalnej, o tyle komunistyczna eksterminacja na oczach świata ględzącego o prawach człowieka wciąż trwa w Chinach i Korei Północnej. Czy tylko tam?


Niezorientowanym wydaje się, że jest to tylko sprawa światopoglądu i wyznawanych wartości. Nic błędniejszego. Ideologia aborcyjna jest tylko narzędziem zdobywania władzy i pieniędzy. Ideologia ta, jak każda, służy racjonalizacji zła, przekonania maluczkich, by byli posłuszni i uzasadnieniu eksterminacji tych, którzy nie chcą słuchać.
Gdy opinia już zostaje urobiona, władza zdobyta, można rozwiązywać problemy społeczne za pomocą sterylizacji, aborcji, eutanazji , obozów koncentracyjnych i pieców krematoryjnych.

Dziś również trwa ta sama propaganda ubrana we współczucie i slogany o wolności i prawie wyboru.

Za takim prawem „wyboru”, jeśli nie jest on powszechnie stosowany, idzie w końcu przymus ubrany w paragrafy i dyrektywy. Zmuszanie za pomocą prawa szpitali do zabijania dzieci poczętych, ograniczenie klauzuli sumienia dla lekarzy, przymusowa edukacja seksualna od I klasy szkoły podstawowej, darmowa antykoncepcja dla nastolatków. Z rządami i politykami szybko można się rozprawić, wystarczy wstrzymanie dotacji celowych. Ćwiczą to teraz władze Węgier. Kto następny?

Ostatnio jednak w naszym kraju i nie tylko u nas providerom aborcyjnym dzieje się gorzej.

Walka z imperium aborcyjnym, jakim jest Planned Parenthood trwa w USA. Dzięki determinacji obrońców życia ujawniono poważne nieprawidłowości w finansach i funkcjonowaniu tej organizacji. Jej szefowa, Cecile Richards ma wytłumaczyć się przed kongresmanami USA z nadużyć w wykorzystywaniu państwowych pieniędzy, a także ukrywaniu informacji o molestowaniu nieletnich. Dzięki temu walcząca z rakiem Fundacja im. Susan G. Komen mogła wstrzymać dotacje dla potężnego aborcyjnego giganta. Szantaż jednak wobec tej fundacji wciąż trwa. (Catholic Family and Human Rights Institute www.c-fam.org)

Przez całą Europę przetoczyły się w ubiegłym roku tysięczne Marsze dla Życia. Wiedza o dziecku poczętym, konsekwencjach aborcji zaczyna docierać do obywateli na Zachodzie.

Ubiegłoroczne wydarzenia w Polsce potwierdziły, że i u nas propaganda w tym względzie nie jest całkowicie skuteczna.

Wprost przeciwnie. Pod obywatelskim projektem antyaborcyjnym podpisało się sześćset tysięcy osób. Lewicy pod projektem liberalizacji prawa aborcyjnego udało się zebrać zaledwie 30 tys. podpisów.

Dziesiątki tysięcy Polaków chodzą na Marsze dla Życia w całej Polsce.

Czy na tym tle nie może dziwić postawa polskiego Parlamentu? PO w minionej kadencji zmusiło dyscypliną partyjną swoich posłów do głosowania przeciwko zakazowi aborcji. Tym samym przyłączyli się do posłów SLD, do których nie mam większych pretensji, bo nigdy nie ukrywali swojej nienawiści do normalnej wielodzietnej rodziny.
Postawa partii odwołującej się do etosu „Solidarności” może dziwić.

W nowej kadencji, za sprawą, między innymi, posłów PO, Wanda Nowicka zostaje wybrana wicemarszałkiem Sejmu, choć żadna to tajemnica, że jest na liście płac przemysłu antykoncepcyjno-aborcyjnego, co jasno wynika z uzasadnienia wyroku uniewinniającego Joannę Najfeld w procesie karnym wytoczonym jej przez Wandę Nowicką.

Warto przypomnieć:


Joanna Najfeld powiedziała w 2009 roku w czasie dyskusji TVN24: „Organizacja pani Nowickiej jest częścią międzynarodowego koncernu, największego w ogóle, providerów aborcji i antykoncepcji. Pani po prostu jest na liście płac tego przemysłu”.

Po publicznym oświadczeniu Wandy Nowickiej, że nie żądała utajnienia uzasadnienia wyroku, niektóre portale zdecydowały się na jego opublikowanie. Między innymi, obszerne fragmenty uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, XIV Wydziału Karnego z dnia 12 września 2011 roku, zamieścił portal Rebelya http://rebelya.pl/post/274/rebelya-ujawnia-uzasadnienie_wandy_nowickiej
A w Uważam Rze 4 grudnia 2011 r. ukazuje się artykuł Mariusza Majewskiego „Tajne dotacje”. Przeczytać go można też na stronie: Dziennikarze za prawdą o aborcji http://prawdaoaborcji.wordpress.com/2011/12/18/tajne-dotacje/
Warto się z nim zapoznać. Jest tam obok faktów świadczących o niezgodnej z prawem działalności Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny kierowanej przez Wandę Nowicką, również opinia Wojciecha Maziarskiego broniąca kamienowanej, jak sama o sobie mówi, przez katoli wicemarszałek.
„formułowane są bzdurne zarzuty, że jej fundacja brała dotacje od firm farmaceutycznych”. „Podczas gdy w rzeczywistości sprawa jest prosta: przedstawiciele prawicy nie mogą znieść obecności przedstawicielki feministycznej lewicy we władzach Sejmu”

Dziś mamy już sytuację jasną: Wanda Nowicka ostatecznie przegrała proces z Joanną Nafeld.


30 stycznia 2012 r. Sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok uniewinniający Joannę Najfeld w procesie karnym wytoczonym jej przez Wandę Nowicką. Orzeczenie jest prawomocne.
Gdyby nie blogerzy i niektóre portale (Proszę sobie je „wygooglować”. Warto zobaczyć, które to zrobiły.), wiadomość ta nie przedostałaby się do opinii publicznej. Media mainstreamowe wiadomość całkowicie przemilczały. Wojciech Maziarski i inni obrońcy czci Wandy Nowickiej, tym razem nie mają nam nic do powiedzenia.
Nie będę odpowiadać , dlaczego, bo jest to pytanie z gatunku retorycznych.

Co ma do tego wyroku narracja o tragicznym finale poszukiwań Madzi?

Dlaczego zaczęłam rozmyślać o niej, a kończę na wyroku w sprawie Wandy Nowickiej?
Ot, tak sobie. Myśli biegną nie zawsze poprawnie politycznie, jakby chcieli narratorzy. Myślę, że nie od rzeczy byłoby połączyć trwającą od wielu dni narrację dotyczącą tragicznej śmierci dziecka, jej rodziny z narracją wywołaną skandalicznymi wypowiedziami Marii Czubaszek, Magdaleny Środy i innych feministek.

Moja teoria spiskowa jest banalna.

Narracja ta ma przykryć uprawomocnienie się wyroku potwierdzającego, że wicemarszałek Sejmu z ugrupowania wnoszącego kolejny projekt liberalizacji ustawy aborcyjnej jest na liście płac providerów aborcji i antykoncepcji. Koszt uzysku przegranego procesu, to straty w świadomości Polaków, którzy niebezpiecznie stają się zwolennikami obrony życia dzieci poczętych, bo przybywają im kolejne argumenty merytoryczne. Widać lobby proaborcyjne w Polsce otrzymało wyraźne polecenie ich nadrobienia i nadarzyła się okazja…. Cyngle ruszyły do akcji przy całkowitym milczeniu Parlamentu. Widać, że posłom wicemarszałek Wanda Nowicka już nie przeszkadza. Na pytanie – Dlaczego? - być może już wkrótce Polacy otrzymają odpowiedź.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz