To znane przysłowie jak ulał pasuje do Konfederacji. Struktura, naprędce zmontowanej do europarlamentu grupy od Sasa do Lasa, to taka żaba, która usilnie chce podkuć sobie buty podkową na miarę Prawa i Sprawiedliwości.
Nie traktuję poważnie tego zlepka chętnych do diety europosłów, a poza tym, jeśli komuś może podkraść elektorat, to nie Prawu i Sprawiedliwości a Kukizom, bo ostatnio wydzierają sobie hasła i prześcigają się w porównywaniu partii rządzącej z Platformą Obywatelską. Skrzętnie omijają wszystko, co do tej pory partia zrealizowała, posługują się okrągłymi hasłami, a przyciśnięci w internetowych dyskusjach, oponenta obrzucają błotem. A gdy to nie pomaga, ogłaszają, że jest to Żyd, albo Żydówka i kończą rozmowę.
Wiem, że zaczadzonych nic nie jest w stanie przekonać. To jest choroba wieku młodzieńczego niczym trądzik. Jedni z tego wychodzą, inni lepią korektorem wżery po wyniku wyborczym w granicach kilku procent, by znowu ulec argumentom bojowników o „prawdziwą polską prawicę” przy następnej kampanii.Zmieniają się tylko hasła. Raz to jest prywatyzacja państwa w imię wolnego rynku, innym razem likwidacja Unii Europejskiej.
W obecnej kampanii zaczęto od walki z „Ukrami” (tak zwykli nazywać Ukraińców pracujących w Polsce), emigrantami z Europy Zachodniej i Azji.
Teraz aktualnie wszędzie widzą Żydów i gotowi obalać na ulicy i w polskim parlamencie ustawy Kongresu Amerykańskiego. Tu, niestety, inicjatywę wydziera im Kukiz15.
Jak wreszcie te wybory wygrają i zaczną rządzić, to pokażą, że żaden Żyd w Polsce się nie ostoi. Ciupasem wyrzucą, jak onegdaj, Jaruzelski, do Izraela. Potem ustawią wszystkich mężczyzn w rządku i będą sprawdzać w rozporkach czy nie ukrył się jaki obrzezany.
Kpię sobie trochę, ale też próbuję posługującym się logiką wyjaśnić, że panu z muszką pod siekaczami nie chodzi ani o Polskę, ani o Żydów, a jedynie, by zabezpieczyć rodzinkę i przy okazji może kto z kręgu sponsorów Sputnika pochwali, jak jesienią zabierze znienawidzonemu "PiSowi" większość pozwalającą na samodzielne rządy.
Dobrze bowiem wiedzą, że każdą bajkę można opowiadać zakładając coraz to nową partię.
Żaba też przechodzi mutacje, zanim zapragnie być koniem. Tylko wódz nie zmienia się od lat. Żaba nigdy nie podkuje swoich nóżek, co najwyżej zmieni nazwę. Za udawanie konia nikt jej nie ukarze.
_______________________________________________
Ilustracja:https://www.wiocha.pl/1579495,No-Korwin...-przebiles-nawet-Biedronia
Zapraszam do słuchaniaaudycja 1045 (niedzielna)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz