wtorek, 9 lutego 2010

Jak długo nad Auschwitz - Birkenau zamiast modlitwy będzie unosić się propaganda?


Właściwie to już wszystko zrobiono; zrehabilitowano, odznaczono, uczczono. Nawet okolicznościowy album IPN wydał. I wszystko byłoby po Bożemu. Nikt nie zarzuci, że Witold Pilecki nie został zauważony, niedoceniony, nieuhonorowany. Nawet wojnę  o Bulwar Jego imieniem we Wrocławiu stoczono. Ale żeby zaraz monetę wybijać?! A jak się ona przypadkiem znajdzie w ręku młodej osoby z Izraela, gdy będzie chciała kupić sobie w Auschwitz jakąś pamiątkę, to co? Jak opowiedzieć jej, kim był  Pilecki?

Ot, zgryzota. I ja ją nawet rozumiem i współczuję ;((
Tyle pracy na darmo? Wszystkim było już wiadomo, że II wojna światowa wybuchła tylko po to, by rozwiązać problem żydowski. Czasem tylko w III Rzeszy urzędnikom myliły się naszywki i niektórym Żydom, zwłaszcza na początku organizowania „wolnej przestrzeni życiowej dla Niemców” przylepiano literkę „P”. Szybko jednak błąd naprawiono i ... wszyscy już wiedzą, że jeśli ginęli na ten przykład Polacy czy Cyganie to oni też byli Żydami. (Nie wierzycie? Przeczytajcie sobie komentarze w onecie pod artykułami dotyczącymi obchodów rocznicowych w Auschwitz).
Ech, tyle pieniędzy na tę edukację wydano, tyle zachodu, by utrzymać padające czasopisma, bo ludziska mają dość propagandy na temat antysemityzmu wyssanego z mlekiem matki i nikt już nie chce je kupować, nawet jeśli mają w stopce przymiotnik „katolicki”.

A tu patrzcie! Wyskoczył jakiś tam Michał Tyrpa ze swoją Fundacją „Paradis Judaeorum”.
Od dwóch lat z uporem maniaka nie pozwala zamknąć wstydliwego dla syjonistów żydowskich i bandziorów z UB  pod przewodnictwem NKWD i  PZPR (Czy odwrotnie? Sama już nie wiem) tematu.
Nie dość, że prowokuje samą nazwą Fundacji, bo niby co? Niby Polska to raj dla Żydów.? Bezczelne antysemickie kłamstwa!
Wszystkich dokumentów    historii Polski nie da się co prawda  zamknąć w sejfie, a żal, ale z tym rajem to już naprawdę przesada.  
Z  św. Maksymiliana Kolbego nie bardzo dało się zrobić antysemitę, bo uparł się i oddał życie dobrowolnie w Auschwitz, choć nie był Żydem.  Edyta Stein -  św. Teresa Benedykta od Krzyża też   poszła razem ze swoją siostrą  i innymi katolikami pochodzenia żydowskiego do gazu, by „cierpieć za swój lud” naśladując we wszystkim Chrystusa. Nie pomogły protesty i szukanie dziury w całym. Niby taki przyjacielski ten Jan Paweł II wobec Żydów, a nie ustąpił i  z Żydówki świętą zrobił. Z tym też już sobie poradziliśmy. Wydajemy pisma Edyty Stein i zapominamy dodać św. przed jej imieniem. Maleńka korekta a cieszy. A 8 sierpnia, rocznica  śmierci św. Edyty Stein, jako dzień modlitw za ofiary Holokaustu wciąż wypada nam z pamięci.

Najłatwiej to nam poszło z enkawudzistami żydowskimi, nikogo przepraszać nie musieliśmy jeszcze nas  przeproszono. Gorzej  wyszło z książką Grossa. Histerii antysemickiej nie udało się już na nowo rozpętać i trochę pieniędzy na chybioną kampanię zmarnowało się. A wszystko przez tego wrednego o. Tadeusza Rydzyka i profesora Jerzego Roberta  Nowaka.  Jednemu nawet  kontrole Urzędu Skarbowego nie zamknęły ust. Drugiemu sale zamykaliśmy, wykłady odwoływaliśmy, a on nic tylko swoje; Gross kłamie i już.

Jakoś te kłopoty same wciąż się mnożą  i trudno z ich rozwiązywaniem nadążyć. Bo na ten przykład, co zrobić w internecie z „Raportem”  Witolda Pileckiego i to, jakby tego mało było, również w wersji angielskiej? Jakieś wystawy urządzają w Europarlamencie i sesje naukowe! Ledwo dało się odwrócić uwagę  od pomysłu Fundacji ustanowienia,  by polski bohater, rotmistrz Witold Pilecki został patronem Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Co to to nie! Wystarczy, że wygłupił się nieodpowiedzialnie prof. R.D. Foot i zaliczył Witolda Pileckiego do sześciu najodważniejszych ludzi II wojny światowej.

W samą porę przyszły wybory i parlamentarzystom Rotmistrz przestał być potrzebny,

Bieda jednak tylko przycupnęła, maluczko znowu się obudzi, bo wybory prezydenckie za pasem i z pewnością akcja we Wrocławiu nie pójdzie na marne.

A do tego jeszcze,  wredny Michał Tyrpa. Nie tylko już od grudnia trąbił na wszystkie strony świata, że NBP zamierza wydać okolicznościową monetę upamiętniającą wyzwolenie Auschwitz – Birkenau z podobizną rotmistrza Witolda Pileckiego, ale jeszcze przekablował  do ministra kultury i dziedzictwa narodowego na   Piotra Cywińskiego żądając jego dymisji ze stanowiska dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau za sprzeciw wobec projektu Narodowego Banku Polskiego i nieudolne wypełnianie obowiązków.

To jeszcze nic, ale ten Prezes Fundacji to ma chyba jakieś wejścia do agencji informacyjnych, których my, o zgrozo, zlokalizować nie umiemy i wiadomość ta przedostała się do gazet.

Jak się jednak zaangażuje właściwe siły to i taki kłopot może być rozwiązany.

Nie wierzycie?  Sami sprawdźcie. Wczoraj było tak w Dzienniku Zachodnim:

Oświęcim: Dymisja za rotmistrza Pileckiego?


 A dziś jest tak:

Oświęcim: Broniąc rotmistrza, atakują dyrektora


Nie wiadomo jeszcze tylko, jak przekonać do likwidacji tych  nieodpowiedzialnych komentarzy, ale i to się da zrobić, w końcu komuś się pisanie głupich tekstów znudzi, no nie?
________________________________
Ps
Co do pointy notki jestem   przekonana, że na pewno da się zrobić, skoro  redaktor musiał zmienić tytuł, to i admin gazety internetowej też będzie musiał.
Dlatego,  tak na wszelki wypadek, nie tylko skopiowałam obie wiadomości i służę nimi, gdyby linki nagle przestały działać, bo admin musiał, ale i zamieszczam tu swój komentarz, który pod obiema wersjami umieściłam. Też na wszelki wypadek ;))

Oto on, dla wygody czytania sformatowany już tu w blogu:

09.02.10, 13:03:10
Pozostaje mi wkleić komentarz, który napisałam tu:


Z niepokojem obserwuję zawłaszczanie historii przez polityków. Pół biedy jeśli to dotyczy zwycięstwa np. pod Wiedniem, ale jeśli związane jest z tragedią, której uczestnicy jeszcze żyją?
Tak dzieje się w przypadku Auschwitz- Birkenau.
Skandaliczne izolowanie zwiedzającej młodzieży z Izraela od współczesnej Polski. Prowokacja związana z kradzieżą napisu nad bramą obozu. Organizowanie obchodów wyzwolenia więźniów obozu jako rocznicy tylko żydowskiej. Skandaliczne publikacje w gazetach izraelskich na temat Polaków, którzy byli podobno gorsi w Auschwitz niż Niemcy itd, itp.

Europa z  syndromem winy poradziła sobie. Lista oficjalnych gości na obchodach wyraźnie na to wskazuje. Współczucie się wyczerpało, jak powiedział onegdaj Żyd światowej sławy skrzypek Menuhin.
I tylko w Polsce są gorliwcy, którzy gotowi są służyć zakłamywaniu historii nawet wbrew oczywistym faktom. Dlatego nie wierzę ani jednemu słowu Jarosława Mensfelta.

Jeśli to jednak nieprawda, to kaliber postawionych zarzutów przez Fundację Paradis Judaeorum jest tak duży, że wymaga nie tylko odezwania się rzecznika, ale złożenia wyjaśnień przez samego dyrektora i reakcji ministerstwa

Tego skandalu nie da się wyrzucić za bramę obozu. Rozumiem, że Witold Pilecki i Jego raport może denerwować tych, którzy zawłaszczają sobie dla polityki, opartej o Holokaust, historii, ale sprzeciwianie się monecie, która ma upamiętnić bohaterstwo Rotmistrza jest już zbrodnią na Jego pamięci i na pamięci wszystkich pomordowanych:

„Łącznie nie zarejestrowanych i zarejestrowanych zginęło w przybliżeniu - 960 000 Żydów (...), około 70-75 000 ( 74 000) Polaków (...), 21 000 Cyganów (...), 15 000 radzieckich jeńców wojennych (...), 10-15 000 (12 000) zarejestrowanych więźniów innych narodowości (m.in. obywateli radzieckich - Białorusinów, Rosjan, Ukraińców, nadto Czechów, Jugosłowian, Francuzów, Niemców, Austriaków) ".
I nie są to dane z antyżydowskiej strony. To są liczby z


Nie w tym rzecz jednak, to nie licytacja. W obozie Niemcy zabijali ludzi. Czy tylko Żydzi są ludźmi?

Raport W. Pileckiego ujawnia niewygodną prawdę, że świat wiedział o obozie i nie zrobił nic, by skrócić cierpienie więźniów do końca wojny. Mało tego, ta wiedza o obozie była w zasięgu wywiadów zachodnich. Można ją było zdobyć i udowodnił to Rotmistrz.

Jak długo jeszcze nad Auschwitz - Birkenau zamiast modlitwy będzie unosić się propaganda? Czy temu ma służyć praca Muzeum i nieodpowiedzialne zachowanie dyrektora tego Muzeum?
Wciąż łudzę się, że Pan Michał Tyrpa i Jego Fundacja, Więźniowie oraz my wszyscy, zbulwersowani i dotknięci tą wiadomością otrzymamy przekonywujące wyjaśnienie nie tylko rzecznika Muzeum, ale również samego jej dyrektora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz