środa, 20 kwietnia 2011

A Jan Paweł II tak mówił


Człowiek podąża ku Zmartwychwstaniu - każdy swoją drogą. Dla wielu z nas krzyżuje się ona z innymi w Wielkim Tygodniu przy adoracji Najświętszego Sakramentu w ciemnicy, we wspólnocie adorującej Krzyż i przy Grobie Pańskim, by na końcu razem z bijącymi dzwonami ogłosić światu: Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!

Nie jest łatwo podzielić się z innymi, o czym się myśli w takie dni. Gdyby nie Zmartwychwstanie, trud życia, cierpienie i śmierć nie miałyby sensu. Jakże o tym mówić, jak się dzielić tym, co tak bardzo osobiste?
Nie bardzo umiem. Kołaczą wspomnienia zapachy i dźwięki z rodzinnego domu. Ale te ma każdy z nas. I dla każdego są one jedyne i niepowtarzalne. Wystarczy zamknąć oczy…
Któż wobec tego może być naszym nauczycielem? Kto lepiej i mądrzej może nas obdarować, by Wielkanoc nie zatraciła się w „wesołym jajku” i „zajączku”?

--------------------------------------

Wielki Czwartek – Wieczernik. Apostołowie wokół Mistrza. Dziwnie do nich mówi. Jeszcze nie rozumieją wagi słów i znaczenia gestów.
I dziś wielu dziwi się i nie rozumie. A bywa, że z Wieczernika biorą tylko Agapę zapominając, że bez wiary i kapłana jest ona tylko zwykłą ucztą na pamiątkę tej pierwszej, tej jedynej, wciąż na nowo przez pokolenia powtarzanej, odkrywanej.

A Jan Paweł II tak mówił wielokrotnie do kapłanów:
„Kapłan zawsze i niezmiennie znajduje źródło swej tożsamości w Chrystusie- Kapłanie. To nie świat potwierdza jego status wedle swych potrzeb i roli, jaką on odgrywa w społeczeństwie. Kapłan jest naznaczony pieczęcią Kapłaństwa Chrystusowego, by uczestniczyć w Jego charakterze jedynego Pośrednika i Odkupiciela”.

Czy pamiętają o tym ci, którzy usilnie wmawiają nam, że kapłaństwo to zawód?
Wysoko postawiona tu poprzeczka dla zwykłego śmiertelnika. Jak może temu sprostać? Zwłaszcza, gdy tak wiele od niego Chrystus i każdy z nas wymaga; każde źdźbło czy okruszek w oku swego proboszcza zauważymy. Doprawdy, bez kolan i adoracji nie da rady.

--------------------------------------

Nasze kolana zginają się przed krzyżem w Wielki Piątek. Ogołocony ołtarz, odarty z czci, poniżony, bezbronny Jezus.

A Jan Paweł II tak w ostatniej stacji Drogi Krzyżowej mówił:

«Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» (Łk 24, 26). - Te słowa Jezusa, skierowane do dwóch uczniów idących do Emaus, rozbrzmiewają w naszych sercach dzisiejszego wieczoru na zakończenie Drogi Krzyżowej w Koloseum. /…/ «Myśmy się spodziewali»... Uczniowie są zniechęceni i przygnębieni. Nam również trudno zrozumieć, dlaczego droga zbawienia musi prowadzić przez cierpienie i śmierć. /…/
Drodzy bracia i siostry! – mówił dalej Ojciec Święty- Człowiek współczesny bardzo potrzebuje spotkania z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym!
Kto, jeśli nie Boski Skazaniec, może pojąć w pełni cierpienie tego, kto spotyka się z niesprawiedliwymi oskarżeniami?
Kto, jeśli nie Król wyszydzony i upokorzony, może zaspokoić oczekiwania tylu mężczyzn i kobiet pozbawionych nadziei i godności?
Kto, jeśli nie Syn Boży ukrzyżowany, może zrozumieć ból i samotność tylu ludzi, których życie zostało złamane i pozbawione perspektyw na przyszłość?


A my kiwamy głowami na potwierdzenie prawdziwości tych słów i śpiewamy:
W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie. Kto krzyż odgadnie ten nie upadnie.

Nikt tak dobrze i tak namacalnie nie czuje sensu słów papieża i wielkopostnej pieśni jak człowiek stary, chory, pozbawiony nadziei na pracę, odrzucony i sponiewierany, samotnie zdążający, nawet bez chusty Weroniki i pomocy Cyrenejczyka.

Ale bywa, że wtedy zdarza się cud:
«Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go» (Łk 24, 31). Po tych słowach w sercach dwóch przygnębionych wędrowców zapanowały pokój i radość. Rozpoznali swojego Mistrza, gdy łamał chleb.

--------------------------------------

Biją dzwony, długo, radośnie dźwięczą w rękach ministrantów. Kołatki znowu czekać będą rok w zachrystii.

A Jan Paweł II tak mówił do młodych pielgrzymów przy grobach Apostołów:
W perspektywie trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa - narodzin Chrystusa - które przybliża się, wam młodym Chrystus zawierza szczególne zadanie apostolskie. Chrystus posyła każdego z was i każdą z was z osobna i wszystkich razem jako apostołów, najczęściej jako apostołów świeckich, abyście głosili Jego ewangelię słowem i życiem wszędzie tam, gdzie jesteście, uczycie się czy pracujecie. Bardzo ważne jest to "posłanie razem". /…/Dzisiaj, kiedy wielu chce zredukować religię wyłącznie do sfery życia prywatnego, szczególnej wagi nabiera budzenie świadomości społecznego wymiaru wiary, jej przeżywania oraz zaangażowania apostolskiego.Wyraża się w tym społeczna natura człowieka

Takie tam gadanie - powie ktoś. Dziś młodzież żyje zupełnie czym innym. Czy aby na pewno wszyscy mają dobre informacje? Rozejrzyjmy się dokoła dokładnie. I kiedy tak będziemy się rozglądać, może zadziwimy się, jak wielu młodych ludzi żyje inaczej, niż chcieliby tego współcześni moderatorzy ich sumień.
Uśmiechają się czasem zagadkowo, a po głowie myśli krążą - Boże, jak trudno i jak niewdzięcznie, i jak czasem niebezpiecznie. Bez Ciebie Boże nie mielibyśmy szans.

Ich i wszystkich, którzy zajrzą do mego blogu, posłyszą, może przypadkiem, mamę Katarzynę w Niepoprawnym RadiuPL , pozdrawiam tak jak mnie przed laty nauczyli rodzice: Chrystus Zmartwychwstał!
Im i każdemu z nas, życzę, by w poranek Zmartwychwstania przydarzył nam się cud przejrzenia na oczy; taki sam jak uczniom podążającym do Emaus.


--------------------------------------

Tak bardzo chciałabym, by moje życzenie spełniło się, ale to nie ja miałam tu mówić.
To Jan Paweł II ma wciąż do nas mówić. A mówił tak, gdy się z nami żegnał na lotnisku w Balicach:

Ojczyzno moja, ukochana ziemio, bądź błogosławiona!

Pamiętamy?
http://bit.ly/emu7Bb

4 komentarze:

  1. Czy Wojtyła mówił tak przed, czy już po podpisaniu konkordatu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. By oceniać, trzeba wiedzieć, Panie Штирлиц ;-). Na naukę nigdy za późno.

    Na początek proponuję malutki przegląd homilii Jana Pawła II

    http://www.opoka.org.pl/nauczanie/papiez/jan_pawel_ii/homilie.html

    Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Broń Boże, niczego nie ośmieliłbym się oceniać - pytam tylko ;)

    OdpowiedzUsuń