Tak śpiewa Tadeusz Sikora. Treść ballady dotyczy najnowszej historii Polski i gorzko podsumowuje postawy moralne Polaków. A ja zapamiętałam refren i wciąż nucę go myśląc o pewnym salonowym faux pa. – „I jak teraz wyglądacie, przyjaciele”?
Jakoś nie mogę się otrząsnąć po awanturze wokół utworzonego przez MarkD „Hyde Parku” i w konsekwencji likwidacji przez salon blogu Niepoprawnego www.radiapl.pl.
Potrafię zrozumieć, że komuś może nie podobać się taka krytyka, że czuje się właścicielem portalu i nie ma zamiaru tolerować tego, co uważa za obraźliwe czy krzywdzące. Przecież każdy z nas robi to samo w swoich blogach.
Tylko nieliczne portale pozwalają sobie na luksus natychmiastowego umieszczania komentarzy.(Takiej formule wierni są na przykład niepoprawni.) Niektóre z nich do tego stopnia troszczą się o czystość poglądów, że tylko wtajemniczeni potrafią tam umieścić komentarz. Mnie nigdy nie udało się wyrazić swojej opinii na www.niezalezna.pl . Albo jestem taki tępak informatyczny, albo moje komentarze są nic nie warte. Nie wnoszę reklamacji, bo w końcu niby dlaczego wszyscy mają mnie cenić i lubić. Ja też nie wszystkich cenię, i nie wszystkich lubię. Staram się jednak szanować, nawet najbardziej prymitywnego trolla, przynajmniej do czasu.
Nie wnosiłam też głośnych reklamacji, kiedy bez mojej wiedzy cięto mi komentarze gości. (Choć swoje zdanie listownie wyraziłam. Nawet nie wiem jednak czy je uwzględniono.) To jest salon publicystów, a ja jestem tylko autentyczną nie udawaną „mamą Katarzyną”, emerytką, belferką, która lubi wiercić dziury w całym.
Dlaczego dziś postanowiłam zabrać głos?
Są granice, których nikt nie powinien przekraczać, nawet właściciel czy administrator tak znanego portalu, jakim jest www.salon24.pl A to właśnie stało się w przypadku niezadowolenia z blogu MarkD.
Furia, z jaką zaatakowano Jego blog może niektórych, co bardziej zrelaksowanych i zdystansowanych do blogosfery, nawet rozśmieszyć. Bo jak tu nie śmiać się, kiedy ktoś, niby dorosły i poważny człowiek, wycina wszystko, jak leci, z zakładki i nawet funkcje formatowania blokuje, a licznik kasuje?
Skoro ma taką władzę i wszystko może, to uczciwość nakazywałby po prostu w to miejsce umieścić informację:
TO JA, ADMIN, BYŁEM TU I ZROBIŁEM WRESZCIE PORZĄDEK. JESTEM TU U SIEBIE I WOLNO MI ROBIĆ, CO ZECHCĘ.
Święta racja. Mam pieniądze, mogę być wydawcą, administratorem i mogę pisać, co chcę. Znajdą się „pożyteczni idioci”, tacy jak np. MarkD, mama Katarzyna, czy wielu innych nie odznaczonych na czerwono czy zielono, którzy bezinteresownie i bez pieniędzy nagonią nam trochę czytelników. Prowadzą blogi w różnych miejscach, tam umieszczają linki, między innymi, prowadzą one do salonu, wypełniają przestrzeń wirtualną radiem, w którym też czytają to, co opublikowali w salonie.
Nie są na świeczniku blogerów. Choć pióro czasem cięte i pożyteczne, to im jednak przede wszystkim zależy na pisaniu tu. Mamy na nich bicz, jak będą niegrzeczni, możemy ukarać. Dzięki temu nie musimy sami prowadzić kampanii reklamowej. „Pożyteczni idioci” zrobią to za nas. Będzie więcej reklam i więcej możliwości tworzenia salonu politycznego w stałej gotowości wyborczej. Salon to miejsce, o które powinni się bić piarzy, dziennikarze, bo tu „pożyteczni idioci” wydobędą z niebytu ich artykuły czy podsunięte do wałkowania tematy.
MarkD żegnając się z gośćmi swego/”nieswego” blogu
http://markd.salon24.pl/137967,pozegnanie-z-s24 próbował dociec przyczyn ukarania za jego nieprawomyślność niepoprawnego radia.
Ja znajduję tylko jeden powód.
Ktoś bardzo ważny i bardzo nerwowy miał trochę czasu i wysłuchał kilku audycji radiowych. Niby szumiało, niby trzeszczało jak dawniej przy słuchaniu Wolnej Europy, czasem przynudzają zbyt długimi tekstami, ale… no właśnie ale…co mogło tak zdenerwować naszego wirtualnego słuchacza, że postanowił, co postanowił?;)
Przecież nie robi się awantury wokół czegoś, co nie ma żadnej wartości!
Każdy ma możliwość wyrobienia sobie własnej opinii, radia można słuchać na okrągło, również audycji minionych. Każdy też ma możliwość wyrażenia własnego zdania, jeśli ma życzenie, we współpracy z radiem, we własnym blogu lub na własnej stronie.
Tak, dokładnie, jak w salonie robią to blogerzy z ważnymi tekstami publicystów i dzięki temu salon do niedawna był politycznym HYDE PARKIEM. Piszę: do niedawna, bo to się już „ne wrati”.;
( Nie będzie nam „konkurencja pluła w blog, nie będą czepiali się nas sponsorzy. DOŚĆ! BASTA! FORA ZE DWORA!
Czy tak, Panie Igorze Janke, mam rozumieć potraktowanie MarkD i przy okazji obrażenie pozostałych współpracowników radia?
Czy gdyby komentarz, adresowany do Radosława Krawczyka, taki jak mój http://markd.salon24.pl/137330,do-markd-od-radoslawa-krawczyka#comment_1896931
napisał znany bloger czy dziennikarz, mógłby pozostać bez odpowiedzi?
Dla sprawdzenia czy mam rację, czy może bez potrzeby zajarzyłam się, umieszczam tekst tego komentarza tu. Może się jednak doczekam odpowiedzi?
Tymczasem nieskromnie powtórzę pytanie z ballady Tadeusza Sikory - „I jak teraz wyglądacie, przyjaciele”?
Katarzyno, dziękuję za ten tekst. Pozdrawiam i witam na blogspocie :)
OdpowiedzUsuńMarku, brakuje mi tu opcji: odpowiedz.:)
OdpowiedzUsuńJesteś pierwszym gościem. Mam nadzieję, ze nie ostatnim.
Witam i pozdrawiam.;)
No fakt. W opcjach też nie widzę możliwości zmiany tej ułomności.
OdpowiedzUsuń