poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Halo, jest tam ktoś z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego

Po co mi ABW? Mnie nie potrzebna, ale Polsce natychmiast.

Prezydent twierdzi, że to piar. Monika Olejnik, że to tylko chłopcy w krótkich majteczkach pokłócili się. Podobnie myśli Jerzy Haszczyński twierdząc, że podczas gdy politycy różnią się i kłócą, Turcja korzysta.
Święta racja, panie redaktorze, Turcja korzysta. Może nie ma tam aż tylu usłużnych dziennikarzy i spin doktorów gotowych na wszystko? Może tu właśnie kryje się sukces Turcji?
 
Na salonie i różnych innych forach też głośno i wesoło hula stek bzdur na temat, kto i dlaczego, po co, na co i w ogóle, dlaczego nikt nie chciał Sikorskiego na szefa NATO.

Co do mnie, ja tam tego pana nie chciałabym nawet na ochroniarza mojego zmywaka.
Że co, że obrażam ważnego ministra? A któż by się przejmował tym! Teraz taka moda. Podobno głównie dotyczy ona obrażania prezydenta. Chyba w przyszłych wyborach zagłosuję na Tuska, by móc się wyżyć za to bezprzykładne, rynsztokowe niszczenie z zaciśniętymi pięściami instytucji podobno niepodległego państwa.
 
Uspokajam; to tylko wisielczy humor ;((.  Ale jak tu nie grzeszyć czarnym humorem?  W tym podobno państwie niepodległym demokratycznie podobno wybrany premier zaciska pięści, bo mu się szef IPN nie podoba. Wtóruje mu noblista o pseudonimie - Boluś, a razem  z panią minister od nauki nasyłają kontrole na uczelnie, bo jak to możliwe, by historyk mógł samodzielnie pisać pracę magisterską i do tego jeszcze bezczelnie nie chować ją po szufladach, tylko publikować.
 
A w ogóle to się porobiło strasznie. Prezydent zapomniał wziąć instrukcję i wyjechał na posiedzenie NATO, premier zapomniał zgłosić kandydaturę Sikorskiego... itd. itp. I tak od kilku dni młocka niby piarowska, by dokopać prezydentowi.
A ja coraz bardziej jestem przekonana, że to nie o prezydenta chodzi, ani o piar premiera, lecz o Polskę.

Może by tak w związku z tym  zająć się życiorysami doradców piarowskich premiera?
Halo, jest tam ktoś z ABW? Zgłaszam do rewizji moje podejrzliwe myśli, które przychodzą mi ostatnio przy zmywaniu. Czy na pewno ci panowie są tylko od wizerunku? Jakoś nie chce mi się wierzyć, by zdolny i ambitny spin doktor mógł tak być wyzbyty uczuć patriotycznych, by doradzać premierowi taką hucpę propagandową.
Czy na pewno tylko o przypodobanie się Polakom tu chodzi? Może jednak coś jeszcze przy okazji chce się zakryć, przykryć, wyciszyć? Może to coś, to jest zagrożona  racja stanu Polski?

I wszystko właściwie byłoby do sprawdzenia, mogłabym dalej przy swoim zmywaku snuć plany na temat zbliżających się świąt, gdyby nie jeszcze jedna wątpliwość.
Czy to piar dla premiera i PO, czy może premier i PO robią piar dla kogoś jeszcze? A jeśli tak ,  to dla kogo, można spytać?
Coraz bardziej nurtuje mnie to pytanie, bo  już nawet przy zmywaku widać, że na pewno nie służy on Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz