Przepraszam, że pytam. Czy wczoraj odbyły się jakiekolwiek uroczystości upamiętniające 70 rocznicę napaści Sowietów na Polskę?!
Sądząc po głównych i nie tylko głównych, tych dalszych również, stronach internetowych wydań dzienników, wczoraj był zwykły, pracowity, szary dzień dla Polaków. Zakłócił go tylko nieco Obama, ale to już inna bajka.
Proszę wrzucić do googli; "główne uroczystości pod pomnikiem w Warszawie".
I co? Prawda, że Internet to bogactwo wiadomości?
A moż inaczej; "Główne obchody 70 rocznicy napaści…”.
Tu już trochę lepiej. Informacje nie przekroczyły jednak lakonicznego komunikatu
A może wyskoczy nam treść przemówienia Głowy Państwa Lecha Kaczyńskiego?
Z Olsztyna, o dziwo, jest obszerne streszczenie.
i zapowiedź „mocnego przemówienia pod pomnikiem "Pomordowanym na Wschodzie”.
Na szczęście jest jeszcze strona www.prezydent.pl
Wiadomości z pierwszej ręki, a dziennikarzom już dziękujemy. „Rzetelnie” wykonaliście swoją dziennikarską pracę.
Tu zaznaczam, że moich złośliwości nie kieruję pod adresem zespołu redakcyjnego, obsługującego transmisję uroczystości na Placu Matki Sybiraczki. Kto chciał, kto czuł się zobowiązany do uczestniczenia w narodowej pamięci o „polskim Holokauście”, ten oglądał i słuchał, a przy okazji powtórzył sobie i uzupełnił wiedzę historyczną.
Mógł ją też uzupełnić późnym wieczorem filmem „Marsz wyzwolicieli”.
W dokumentalnym filmie Grzegorza Brauna Wiktor Suworow, historyk i pisarz, były oficer GRU, radzieckiego wywiadu wojskowego, opowiada o mechanizmach systemu ZSRR, który wymordował miliony ludzi i doprowadził do wybuchu wojny, mającej swym wynikiem zapewnić panowanie nad światem.
Ja dziś jednak szukałam w Internecie mniej atrakcyjnych z punktu widzenia gonitwy za newsami wiadomości. Szukałam treści modlitw ekumenicznych przedstawicieli najliczniejszych religii II Rzeczpospolitej.
Nie można przecież przegapić czegoś takiego jak wstęp do modlitwy rabina Michaela Szudricha. Nie znalazłam go w wiadomościach, ale zapamiętałam, bo wart jest zapamiętania.
Przesłanie było krótkie. Minęło 70 lat pamięci. Pora na rozpoczęcie zapominania.
Drogi Rabinie, powtórzyłby Rabin te słowa pod Pomnikiem Getta Warszawskiego?
W tym miejscu aż się prosi przytoczenie jednego z licznych komentarzy pod artykułem B. Wildsteina:
“Najważniejsza jest jednak postawa Polaków” - co jest? Piszesz Pan w stylu swoich adwersarzy z Gazety Wyborczej!? Oni też piszą o Polakach a ja zawsze mam ochotę zapytać - czy jest to forma przeciwstawienia nas, Polaków komuś innemu, w domyśle Żydom? Najważniejsza jest postawa nasza! NASZA! I Polaków i wszystkich innych obywateli polskich, którzy NASZ kraj w tym miejscu Europy po prostu kochają!
Nie wątpię, że polscy Żydzi NASZ kraj kochają i czują się odpowiedzialni za pamięć historyczną nie tylko swojego narodu ale wszystkich polskich obywateli.
A czy NASZ kraj jest również krajem dla innych narodowści zamieszkałych we wspólnym domu, np. dla Litwinów, Tatarów, Niemców i Ukraińców? Czy był NASZYM krajem 1 i 17 września 1939 r?
W Apelu oddano hołd ofiarom „eksterminacji i czystek etnicznych dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich”.
A ja sięgam do pewnego oświadczenia duchowieństwa grecko – katolickiego z dn. 1 września 1939r. opublikowanego w „Nowinach Codziennych” nr 253 s.2 http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=19132&from=pubstats
„Na zegarze polsko – ruskich dziejów wybiła godzina dwunasta”
„Naród ruski i ukraiński musi być świadomy swych zadań i obowiązków obrony kraju. Musi wyrzec się błędów przeszłości.W Rzeczpospolitej i swojej ojczystej ziemi, którą ukochał po wieczne czasy i której winien zabezpieczyć spokój chrześcijańską kulturą, w chwili zawieruchy wojennej musi on chwycić za broń, by wspólnie z narodem polskim bronić granicy. /…/ Państwo Polskie jest dobrem wspólnym jego wszystkich obywateli, a więc i dobrem jego całego narodu.”.
Nie przypomnę tu zachowania Ukraińców wobec wkraczających na ziemie II Rzeczpospolitej wojsk Armii Czerwonej, bo były one tak samo różne jak w przypadku obywateli narodowości polskiej.
Warto jednak pamiętać, że w Apelu pod ponikiem „Golgoty Wschodu” przywołano wszystkie ofiary obywateli polskich, również Ukraińców, którzy zginęli z rąk sowieckich i nacjonalistów kraińskich.
Jest to tak oczywiste i tak mocno udokumentowane, a jednak wciąż nie dociera do świadomości polityków, którzy pilnie przeglądają kalendarze, by wyłowić dla siebie ważną rocznicę z historii Polski i wiedzę o niej dostosować do potrzeb aktualnych trendów panujących w polityce niczym w modzie sezonowej na europejskich wybiegach.
Złośliwie i dowcipnie skomentował to w blogach "Rzeczpospolitej" Robert Mazurek.
Jakby na to nie patrzeć, fakt ten ma też wymowę pozytywną. Jeśli tak politycy zawłaszczają sobie polskie rocznice patriotyczne, to widać, społeczeństwo w swej przeważającej większości właśnie takie jest. I nie pomogą tu żadne enigmatyczne uchwały o „znamionach zbrodni ludobójstwa”.
Czy tego chcą politycy i dziennikarze im sprzyjający, czy nie, wczoraj naród polski był na Placu Matki Sybiraczki razem ze swoim Prezydentem, czemu dał wyraz długo trawjącymi oklaskami.
Na tym Placu wczoraj zabrakło polskiego premiera. Może znamiennym dla dla tego rządu będzie informacja, że był w Brukseli?
A gdzie i z kim będzie Sejm Najjaśniejszej Rzeczpospolitej 23 września kiedy przez aklamację przjmie ową kompromisową, frymarczącą historią Polski uchwałę?
Na to pytanie z pewnością otrzymamy tym razem dokładną i wyczerpującą informację. Za co już im z góry dziękuję. Tak trzymać ;((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz