piątek, 11 września 2009

Marszałku, pora na wór pokutny i popiół na głowę


Rozszalała się burza wokół skandalicznej wypowiedzi wicemarszałka Niesiołowskiego. Wypowiedzieli się już prawie wszyscy. Wykazali  jego ignorancję, wskazali na konsekwencje polityczne, pogrozili palcem.
 
Wczoraj wydawało się, że nie ma bardziej gorącego tematu. A jednak dziś cisza. Czy jest ona podyktowana jedynie rocznicą rządu Mazowieckiego,  wrzawą wokół ustawy medialnej?
Może i tak, może właśnie z tego powodu nikt nie zauważył
Oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelskich:
„Zbrodnie Katyńskie jako ludobójstwo”
 
Gdyby nie Twitter nie zaistniałoby ono w mediach w ogóle?
 
Treść tego oświadczenia nie wymaga komentarza; jest aż nazbyt klarowna. Zapewne w całości ukaże się w blogu Rzecznika Praw Obywatelskich. Ja przeczytałam je na stronie RPO. Zanim przytoczę  w całości, wyręczając zabieganych żurnalistów, zapytam tylko.
 
 Czy  Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, po przeczytaniu tego oświadczenia, nie powinien zapaść się ze wstydu pod ziemię i stamtąd  prosić o wybaczenie Naród, że jeszcze do tej pory nie złożył dymisji?
___________________________________________________________________________
 
 
Oświadczenie Rzecznika Praw Obywatelskich:
„Zbrodnie Katyńskie jako ludobójstwo”
 
 
W gazecie „Dziennik” z dnia 10 września br. ukazała się publikacja, w której Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski wyraził pogląd, że „mord na polskich oficerach w Katyniu nie był ludobójstwem”. W związku z tym stwierdzeniem, Rzecznik Praw Obywatelskich pragnie przypomnieć znaczenie terminu „ludobójstwo”.
 
Pojęcie to stworzone przez polskiego prawnika Rafała Lemkina, stanowi zbrodnię niszczenia grup narodowych, rasowych i religijnych, a sam wyraz pochodzi od słowa greckiego „genos” (rasa, ród) i słowa łacińskiego „occidere” (zabijać).
Ludobójstwo” nie oznacza bynajmniej bezpośredniego zniszczenia całego narodu.
Oznacza raczej plan rozmaitych działań, skierowanych na zniszczenie istotnych podstaw życia
grup narodowych w celu ich zniszczenia. Do tego celu służy rozbicie instytucji politycznych i
społecznych, kultury, języka, uczuć narodowych, religijnych, możliwości bytu ekonomicznego
grup narodowych oraz przez pozbawienie bezpieczeństwa osobistego, wolności, zdrowia, czci,
a nawet życia jednostek, które należą do tych grup -(R.Lemkin, Le génocide, Revue
Internationale de Droit Pénal 1946, nr 3 i 4).
 
Jako przestępstwem prawa międzynarodowego pojęciem „ludobójstwa” posłużono się w wyroku w Norymberdze ogłoszonym w dniu 1 października 1946 r. 11 grudnia 1946 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło uchwałę dotyczącą zbrodni ludobójstwa (rezolucja nr 96/I), w której stwierdzono, że stanowi ona zbrodnię w obliczu prawa międzynarodowego polegającą na odmowie prawa do egzystencji całym grupom ludzkim. Jest ona potępiana przez świat cywilizowany, a za jej popełnienie karę ponoszą sprawcy i uczestnicy bez względu na to, czy są osobami prawnymi, urzędnikami czy mężami stanu i czy zbrodnia została popełniona z pobudek religijnych rasowych, politycznych czy jakichkolwiek innych. Deklarację tę powtórzono w preambule do „Konwencji w sprawie zapobiegania i zwalczania zbrodni ludobójstwa” z 9 grudnia 1948 r. ratyfikowanej przez Polskę w dniu 14 listopada 1950 r.
Zbrodnię ludobójstwa może stanowić:
a) zabójstwo członków grupy;
b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychicznego członków grupy;
c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia, obliczonych na
spowodowanie całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego;
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy;
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków grupy do innej grupy (Tekst Konwencji: Dz.U.Nr 2, poz. 9 z 1952 r.).
 
Zbrodnia ludobójstwa przewidziana jest również w obowiązującym polskim kodeksie karnym
 
Przypomnijmy, że w dniu 5 marca 1940 r. ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria przedstawił Józefowi Stalinowi notatkę z propozycją wymordowania polskich jeńców wojennych o następującej treści: W obozach NKWD ZSRR dla jeńców wojennych i w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi w chwili obecnej przetrzymywana jest wielka liczba byłych oficerów armii polskiej, byłych pracowników polskiej policji i organów wywiadu, członków byłych nacjonalistycznych, kontrrewolucyjnych partii, członków ujawnionych kontrrewolucyjnych organizacji powstańczych i in. Wszyscy oni są zawziętymi wrogami władzy radzieckiej, pełnymi nienawiści do ustroju radzieckiego. (…)
We wszystkich organizacjach kontrrewolucyjnych aktywną rolę kierowniczą odgrywali byli oficerowie byłej armii polskiej, byli policjanci i żandarmi. (…) Biorąc pod uwagę, że wszyscy
oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej, NKWD ZSRR uważa za niezbędne (…) sprawy aresztowanych (…) byłych obszarników, fabrykantów, byłych
polskich oficerów, urzędników (…) rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelania -(Katyń, Dokumenty zbrodni. Jeńcyniewypowiedzianej wojny, Warszawa 1995 r., t. I, s. 469-475).
 
Jak wskazuje postanowienie Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o wszczęciu śledztwa w sprawie Zbrodni Katyńskiej z dnia 30 listopada 2004 r. (sygn. akt S 38/04/Zk): w cytowanym dokumencie zwraca uwagę „ryczałtowe” zakwalifikowanie jeńców „obozów specjalnych” do kategorii „wrogów” zasługujących na rozstrzelanie. (…) Proponowanie ich wymordowania posiadało zatem charakter prewencyjny, miało zapobiec odrodzeniu się polskich dążeń narodowych. Wyselekcjonowane do eksterminacji osoby łączyła także ta cecha, że stanowiły one część intelektualnej elity Narodu Polskiego, która przy zaistnienia odpowiednich warunków mogła przejąć na siebie rolę przywódczą. Należy zatem uznać, że czynom popełnionym przez funkcjonariuszy NKWD, polegającym na zabójstwach polskich jeńców wojennych i polskiej ludności cywilnej przyświecał zamiar unicestwienia części polskiej grupy narodowej. Czyny te wyczerpywały znamiona zbrodni ludobójstwa. Notabene taką samą kwalifikację przyjął prokurator Jurij Pokrowski, zastępca głównego oskarżyciela radzieckiego w 59 dniu procesu przed Trybunałem Norymberskim, wnosząc o osądzenie tej zbrodni przez Trybunał. Tyle, że jeszcze wtedy oskarżał o jej popełnienie Niemców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz